Na scenę wchodzą o laskach i kulach lub wjeżdżają na wózkach inwalidzkich. Niektórzy mają podawany tlen przez wąsy tlenowe. Zastanawiam się, jak dadzą radę zaraz zaśpiewać koncert… Za nimi wchodzi dyrygentka, która z racji swojego wieku (wygląda na około 60 lat) znacznie zaniża ich średnią wieku. Gdy zaczynają śpiewać – wkładają w to całą swoją duszę. Szkoda, że słuchacze w BBC radio nie widzą łez w oczach nas oddalonych od nich o kilka metrów. Śpiewają, jak tłumaczy dyrygentka, aby zapomnieć o przewlekłym bólu towarzyszącym chorobom nowotworowym, czy poprawić wydolność oddechową po operacjach płuc. Wyjaśnia, że śpiew jest im potrzebny do życia…

I tu się z nią w zupełności zgadzam. Na dowód tego poniżej moja krótka wypowiedź z Centrum Nauki Kopernik w ramach konkursu FameLab 2019.

Podziel się

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Visit Us On FacebookVisit Us On Instagram